Ogłoszenie

Uwaga ChatBox i inne bajerki są dla zalogowanych rejestracja jest darmowa

#1 2008-01-31 14:07:16

Tomaszku

Administrator

9420457
Call me!
Skąd: Błota
Zarejestrowany: 2007-08-26
Posty: 116
Punktów :   
WWW

The Sims 2 Castaway

Co byś zabrał na bezludną wyspę? Pompkę i dmuchane miasto. Ok., mam już za sobą spontaniczny wstęp, czas przejść do sedna sprawy. Dzisiejszym sednem sprawy jest gra The Sims 2 Castaway. Czym są Simsy? To wie chyba każdy. Jeśli nie należysz do zacnego grona „każdych” to już biegnę Ci z pomocą. Simsy – to takie Tamagochi, z tym, że zamiast zwierzaka opiekujemy się człowiekiem, a nawet cała ich zgrają. Jeśli nie wiesz co to Tamagaochi… to poszukaj w Googlach. Wracając do sedna. TS2:C to nic innego jak symulacja (jeśli można to tak określić) życia na bezludnej wyspie.
http://giery.eu/images/stories/rtmi/000qh11.jpg

Koniec bzdetów, przechodzimy do konkretów. The Sims to znana i uwielbiana przez wielu graczy na całym świecie gra, a właściwie seria gier, w której naszym głównym celem jest opiekowanie się ludźmi. W Simsach niczym anioł stróż patrzymy na swoich podopiecznych z góry i mówimy im co maja robić co by nie popadli w nałogi i nie stoczyli się z wyznaczonej im drogi. W The Sims 2: Castaway nasze simy z zatłoczonego miasta przenoszą się na opustoszałą bezludną wyspę. Co nowego przynosi bezludna wyspa? Bardzo ważną zmianą jest to, że teraz mamy bezpośrednią kontrolę nad Simem. Nie wskazujemy palcem gdzie ma iść, a sami idziemy. Obecnie bardzo wiele, jeśli nie wszystko, wykonujemy osobiście. Domy nie budują się już samoczynnie, a jedzenie nie pojawia się znikąd w lodówce. Wszystko trzeba wykonać własnymi rękoma. Dodatkowo, naszym celem nie jest już pięcie się po szczeblach kariery, a przetrwanie, trenowanie małp, budowanie szałasów i ewentualna ucieczka z dziczy bądź też zamiana jej w raj. Wybór należy do Ciebie. Reszta pozostaje bez zmian. Simy to bezmózgi, które nie mową a jęczą i ciągle narzekają.

Rozgrywkę rozpoczynamy standardowo. Budzimy się z głowa w piachu (jak na kacu ), rozprostowujemy kończyny i rozpoczynamy eksplorację dziczy. Na początku zbieramy patyki, robimy z nich ławkę, na tej ławce ze znalezionych przedmiotów tworzymy narzędzia, za pomocą narzędzi i kolejnych znalezisk tworzymy kolejne „budowle”. Z czasem odkrywamy kolejne połacie terenu, a wraz z nimi nowe przedmioty, sekrety oraz członków naszej załogi, których gdzieś wywiało podczas katastrofy statku, a których to stworzyliśmy na początku gry. Jeśli chodzi o tworzenie, to oprócz płci, koloru skóry, wzrostu, kształtu twarzy itp. możemy jeszcze ubrać nasze postacie w szeroka gamę ubrań które oferuje nam gra. Dodatkowo naszemu Simowi możemy nadać profesję oraz charakter. Ma to wpływ na wykonywanie poszczególnych czynności podczas dalszej części rozgrywki. Oprócz zabawy w rewie mody możemy również poobcować z naturą. Mam tutaj na myśli łowienie ryb, trenowanie szympansów, wspinanie się na drzewa czy tez spędzenie czasu przy ognisku. Gdy już odnajdziemy resztę załogi pojawi się możliwość tańca, (WTF? Skąd na bezludnej wyspie działające radio?) rozdawania buziaków oraz innych zabaw grupowych. Z czasem dorobimy się dużego domu, wielkiego ogródka oraz fermy kur.

Wracając na chwile do samych Simów, to tak jak wspominałem wcześniej mają oni tendencję do narzekania oraz są bezmózgami. Co za tym idzie? A no to, że jak Simek chce kupkę to trzeba mu podetrzeć pupkę. Jak chce spać, to trzeba mu zrobić łóżeczko, nakarmić gdy głodny i przytulić na dobranoc. Jednym się to spodoba a drugim nie. Oprócz tego, nasze postacie rozwijają się podczas gry. Innymi słowy, im dłużej wykonują daną czynność, tym lepiej im ona wychodzi. To jest coś co na pewno spodoba się fanom RPG’ów.

Jako że TS2:C w jakiś rewolucyjny sposób nie wykorzystuje Wiimote’a pozwolę sobie przejść od razu do grafiki, która niestety ale nie zachwyca. Powiem więcej - jest słaba, słaba do tego stopnia, że aż brzydka, brzydka aż tak, że czasami obrzydza. I mówię teraz bardzo poważnie. Nie patrzcie na obrazki, bo na nich ta gra wygląda dużo lepiej niż w rzeczywistości. Powiem tak – produkt, o którym teraz piszę został wydany zarówno na PS2 PSP Wii oraz DS, no i jak dla mnie to wersja na Wii, bo tą wersje testuję, wygląda identycznie jak wersja z PSP. Porażka! Kanciaste postacie, rozmazane tekstury, do tego wszystkiego dochodzi pełno błędów. Co powiecie na to, że po piętnastu minutach gry utknąłem w ścianie? Aż nie chce się tego komentować… Grafika powinna być atutem gry, a nie jej najgorszą wadą. Naprawdę byłem w szoku gdy pierwszy raz odpaliłem najnowsze Simy. Do tego dodajcie dobie bardzo średnią ścieżkę dźwiękową, bełkoczące simy i macie pełny obraz tej gry.

Podsumowania nadszedł czas. Przyznam się bez bicia że po TS2:C spodziewałem się nieco więcej niż tego, co otrzymałem. Pomysł na umieszczenie Simków na bezludnej wyspie jest jak najbardziej ok. Gra się przyjemnie przynajmniej na początku, jest kilka ciekawych patentów, ale to wszystko bardzo szybko się nudzi. Na dodatek ta paskudna grafika (blee). Powiem tak - jeśli jesteś fanem Simsów, to powinieneś zagrać w tę grę, bo jest ona z pewnością czymś nowym, delikatnym powiewem świeżości w tej serii. Jeśli zaś oczekujesz gry z najwyższej półki, to tę pozycję możesz śmiało sobie odpuścić i zapewniam, że nie będziesz żałował. Polecam ale tylko fanom serii.

http://giery.eu/images/stories/rtmi/thumbnails/thumb_01.jpg

Offline

 
MIejsce na twoją reklame

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.077 seconds, 11 queries executed ]


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.sekai-no-okama.pun.pl www.stars-world.pun.pl www.ps3forum.pun.pl www.magisterka-opiekuncza.pun.pl www.uncensored.pun.pl