Od kilku dni na każdym większym serwisue z opisem gier ludzie wylewają swoje zachwyty nad najnowszą odsłoną przegrzanego, wielokrotnie ogrzewanego, kotleta pod tytułem "Need for Speed Cośtam" gdzie w miejsce cośtam co kilka miesięcy wydawca wpisuje jakąś formułę. Tym razem zdecydowano się na  ProStreet - cokolwiek miałoby to znaczyć. Choć rozsądniej byłoby naważ to KaszanaStreet albo ZapłaćKasęGłupkuStreet.


Nie będę udawał, że spędziłem długie godziny aby rozgryźć każdy niuans ProStreeta, powiem więcej - nie spędziłem przy tej grze więcej niż 60 minut - czemu ?

Odpowiedź jest aż za oczywista - ponieważ grałem w Most Wanted (polecam promocję w MM).

To czym nasz kolejny raz uraczono aż prosi się o wypisanie papieru do prokuratury z zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa polegającego na wyłudzeniu pieniędzy Na dobrą sprawę nie uświadczymy w tej odsłonie niczego, czego choćby namiastki nie było w poprzednich częściach. a produkt reklamowany jest tak, że mucha nie siada ! Nowatorski, dynamiczny, porywający - żałosne

O przepraszam, dodano wyścigi na 1/2 i 1/4 mili - i za to wszystko przyjdzie Wam zapłacić ponad 130 PLN ( pad gratis ). Warto ?

Według mnie nie. Klaskam uszami ze szczęścia, że nie kupiłem tego badziewia i mogłem go potestować korzystając z uprzejmości zaprzyjaźnionego sklepu.

Owszem, mając odpowiednio mocny sprzęt zobaczymy prześliczną grafikę, kolory wprost wylewają się z monitora na biurko, usłyszymy dopracowane dźwięki, świetną muzę - ale przecież tego samego mogliśmy doświadczyć już w poprzednich częściach !! Jeśli nowatorstwem proponowanym przez EA ma być dodanie tunelu aerodynamicznego, dwóch bliźniaczo podobnych trybów wyścigu na 1/2 i 1/4 mili, to ja podziękuje za próbę zainteresowania mnie tym tytułem.

I oświadczam, nie kupię więcej niczego z serii Need for Speed o ile EA dalej będzie szła tym dziwnym kursem, czyli dołóż jakąś pierdółkę i próbuj wyciągnąć kasę od graczy. Obrzydliwego kursu dodałbym.

Owszem, nikt nikogo nie zmusza do kupowania każdej gry, która pojawia się na rynku - i DOBRZE, bo takiego gniota wstyd byłoby umieścić na półce z grami. No chociaż trzeba przyznać, że pudełko prezentuje się całkiem ładnie

Reasumując - GNIOT nie wnoszący do serii praktycznie nic nowego